Aktualności
22.08.2011 10:59Na Was zawsze można liczyć
6 kadencja, 98 posiedzenie, 1 dzień (18-08-2011), 16 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich (druki nr 4525 i 4557).
Poseł Edward Siarka:
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! W imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości mam zaszczyt przedstawić nasze stanowisko wobec uchwały Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie ustawy o bezpieczeństwie
i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich.
Jak już powiedziano, dobiega końca proces legislacyjny w pracach nad ustawą, która jest od lat oczekiwana przez osoby zaangażowane w ratownictwo górskie. Po pracach nad projektem ustawy nasuwa się jednak smutna refleksja. Oto osoby, stowarzyszenia, które od stu lat niosą pomoc w górach, muszą toczyć prawdziwy bój o minimalne środki na swoją działalność. Szkoda, że decydenci w Ministerstwie Finansów czy
w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie chcą dostrzec, że kilkadziesiąt osób wzięło na siebie obowiązek ratowania ludzi w górach, zwalniając z tego obowiązku instytucje czy organy administracji państwowej.
Co wywołuje największy opór urzędników? Prawdziwą walkę urzędnicy prowadzą o jeden zapis w art. 16 omawianego projektu. Problemem najważniejszym w stanowiącym o być albo nie być ratownictwa jest rozstrzygnięcie, czy wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego przez podmioty uprawnione do ratownictwa górskiego następuje na drodze powierzenia realizacji zadań publicznych czy na podstawie zlecenia,
o co wnosi Senat na prośbę rządu. Jeżeli TOPR i GOPR mają skutecznie ratować ludzi, to muszą mieć minimalną stabilność finansową, a państwo nie może się uchylać od finansowania zadań ratowniczych. Dlatego w tym sporze Prawo i Sprawiedliwość staje po stronie ratowników i jasnej odpowiedzialności finansowej państwa za ratownictwo w górach.
Drugi spór w zapisach projektu ustawy dotyczy sposobów ściągania i przekazywania 15% z wpływów parkom narodowym na zadania ratownicze. Uważamy, że w przyszłości powinniśmy całkowicie zrezygnować z tego zapisu, bo powoduje on niepotrzebne napięcie między środowiskami, które troszczą się zarówno o przyrodę, jak i o bezpieczeństwo. Ta wędrówka środków od instytucji do instytucji jest zaciemnianiem prawdziwych kosztów finansowania. Dlatego te 15% dla TOPR i GOPR może oznaczać w budżecie 400 tys. zł, 600 tys. zł, a może 1 mln zł, zależnie od liczby biletów sprzedanych w parkach. Ten system powoduje niestabilność finansów zarówno ratowników, jak i parków. Po latach współpracy z TOPR i GOPR wiemy, ile środków potrzeba na ratownictwo, i musi je gwarantować państwo, tak jak gwarantuje je Policji, Państwowej Straży Pożarnej czy innym instytucjom i formacjom. (Dzwonek)
Klub Prawa i Sprawiedliwości będzie głosował nad poprawkami zgodnie z rekomendacją Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.
Dziękuję wszystkim ratownikom za pomoc niesioną w górach. Na was zawsze można liczyć. Dziękuję bardzo. (Oklaski)