Aktualności
10.11.2020 16:35Polska - to nasza wspólna sprawa!
11 listopada 1918 roku Marszałek Józef Piłsudski otrzymał insygnia władzy od Rady Regencyjnej i zapewnienie od twórców tzw. rządu lubelskiego (Ignacy Daszyński i Edward Rydz-Śmigły), że poda się do dymisji. Marszałkowi zależało na tym, by budować jedność niezależnie od opcji politycznej. Mobilizował wszystkie stronnictwa polityczne do wspólnych działań na rzecz odbudowy i obrony granic niepodległego Państwa Polskiego. Marszałek jak nikt inny rozumiał, że tylko wspólnym wysiłkiem wszystkich sił uda się odbudować i utrzymać wolność Polski co w 1918 roku nie było tak oczywiste.
Dziś upamiętniając jego zasługi, zostanie otwarte również muzeum jego imienia w Sulejówku, które każdy z nas powinien odwiedzić.
Również i nasz region Podhala, Spisza i Orawy wpisuje się w wydarzenia niepodległościowe. W Zakopanem powstaje Rzeczpospolita Zakopiańska, a na Spiszu i Orawie powstają Polskie Rady Narodowe, rozpoczynając tym samym dwuletni okres starań o powrót tych terenów w granice Polski.
W 1919 roku Piotr Borowy, Wojciech Halczyn oraz ks. Ferdynand Machay udają się na Konferencję Pokojową w Paryżu, by prosić prezydenta USA Woodrow'a Wilsona o poparcie starań ludności ziem spisko-orawskich o przyłączenie do Polski. Piotr Borowy w rozmowie z prezydentem USA, mówił: "My tu przybyli z dwóch małych krajów tatrzańskich: ze Spisza i Orawy. Ludność tych ziem jest czysto polska. Ziemie nasze są teraz nieprawnie przez Czechów okupowane. Przyszliśmy prosić konferencję pokojową, aby nas wyswobodziła spod jarzma czeskiego, a przyłączyła do Polski , do tego państwa, które ma do nas jedynie prawo (…)«”. Gazdowie otwarli przed Wilsonem mapy, wskazywali przestrzeń, gdzie mieszkają Polacy, wręczyli memoriał o sprawie spisko-orawskiej. Do ściskania dłoni prezydenta przyłączył się też Wojciech Halczyn i wśród serdecznych próśb i uroczystych uśmiechów górale uzyskali od Wilsona obietnicę, że jeśli będzie to w jego mocy, „zrobi im to”. (https://wszystkoconajwazniejsze.pl/malgorzata-liskiewicz-zapomniane-kresy/). Szczegółowo te wydarzenia opisał ks. Ferdynand Machay w swoich wspomnieniach "Moja droga do Polski".
Wszystkie wydarzenia tamtych dni, lat, działania wybitnych polskich działaczy, dyplomatów jak i "zwykłych" Polaków , ich nadludzki wysiłek, by dźwignąć wspólnie ten dar jakim jest Polska pozwoliły, by nasz kraj powrócił na mapy Europy i świata.
Dzisiaj dzięki mądrości i poświęceniu wielu pokoleń Polaków żyjemy w wolnej Polsce i powinniśmy pamiętać, że nie musimy się zgadzać we wszystkim co proponuje rząd, samorząd czy inni, ale jedno zobowiązanie pozostaje niezmienne musimy być zjednoczeni w imię naszej wspólnej wolności, w imię naszej wspólnej wartości jaką jest nasza OJCZYZNA. Jedność to nie jednomyślność. Wolność to nie samowola.
Zachęcam również do lektury książki "Zapomniane Kresy" autorstwa dr Jerzego Roszkowskiego. Wydanej z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.